Witajcie,
chustecznik, który dziś Wam pokaże został zrobiony na zamówienie osoby o wielkim serduchu, którą osobiście uwielbiam:) a nieduże jest to grono... ;)
Miało być trochę szaro, trochę czerwono i z różami. Oceńcie efekt:
Zacznijmy od poczatku...
Surowy chustecznik pomalowałam krwiście czerwoną farbą. Zostawiłam jedynie na wieczku troche wolnego miejsca, bo nie zamierzałam robić tam spękań.
Podczas schnięcia farby zabieramy się za wycinanie różanych motywów, które już wcześniej zostały użyte TUTAJ
Artystyczny nieład... A może i ład akurat tutaj ;)
Gdy czerwona farba wyschnie możemy nakładać 1 składnikowy crackle. Ja osobiście lubie dosyć głębokie spękania, więc nie żałuję preparatu.
Jeśli crackle jest jeszcze lepki nakładamy dosyć sporą warstwę farby. Ja wybrałam na górę biel,
a na doł szarości...
Farba powoli schnie, nie ma co przyspieszać za pomocą suszarki, chyba że musimy...
Ja w tym czasie namoczyłam w zimnej wodzie powycinane motywy oraz na dolnej części chustecznika zrobiłam napis za pomocą szablonów.
Gdy farba wyschła nakleiłam róże oraz tekturową ozdobę, na której wcześniej namalowałam pierwsza literę nazwiska przyszłej Właścicielki:)
Pomocnik pilnie się przyglądał...tylko nie mi ;)
Wyszło tak... Jak Wam się podoba?
Chustecznik wyszedł świetnie, bardzo klimatyczny, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko! takie romantyczne.. tylko gdzie kupić jakieś pasujące romantyczne chusteczki?? ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, a co do znalezienia romantycznych chusteczek, chcieć znaczy móc :)
Usuńprzepiękne skorzystałam z twojego kursiku bo chyba zacznę robic DECU,na razie podglądam i spisuje wazne informacje a w stczniu pójdę na zakupy,możesz mi napisac gdzie ty kupujesz potrzebne media? elmechta77@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńjasne, juz wysyłam maila i będę śledzić Twoje decou poczynania:)
UsuńPięknie! Róża wyszła tak, jakby chciała zaraz "wyskoczyć" z pracy :) Cudo!
OdpowiedzUsuńpiękne, cudne, cudniaste...słów mi brak, tylko łezka się w oku zakręciła, tak pięknie to napisałaś ... tulkam mocno i dziękuję :*
OdpowiedzUsuńcala przyjemność po mojej stronie :*
UsuńAle cudo! Tak jak udało mi się jakoś opanować pękający lakier, tak nie mam pojęcia jak zrobić pękającą farbę. To znaczy teoretycznie wiem jak to się robi, ale jakoś tak nigdy nie umiem ładnie położyć tej wierzchniej farby. zawsze mam jakieś prześwity albo jest jej tak mało, że w ogóle nie pokrywa tej spodniej farby. Dlatego tym bardziej podziwiam, że potrafisz uzyskać tak wspaniały efekt. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu, ja nakładam naprawdę sporo tej farby, pędzel prawie ocieka, no i oczywiście uważamy żeby dwa razy w to samo miejsce nie najechac:)
UsuńSZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU zyczę
OdpowiedzUsuńdziękuję i nawzajem!
UsuńUroczy ! A te spękania miodzio :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku !
dziękuję za miły komentarz!
UsuńChustecznik piękny i te spękania cudne! Wszytskiego najlepszego w Nowym Roku! ;)
OdpowiedzUsuń