Słodko, dziewczęco, pastelowo, różowo, motylkowo...
Zasłodziłam?
No cóż, tak wyszło;)))
Surowe pudełko pomalowałam na pastelowy róż mieszając intensywny różowy z bielą.
W trakcie schnięcia powycinałam torty i ciasteczka :)
"Słodkości" zamoczyłam na minutę w wodzie, odsączyłam i przykleiłam. Całość polakierowałam kilkakrotnie a następnie przykleiłam tekturowe motylki pomalowane wcześniej na mega róż :)
Oto efekt
Piekna praca
OdpowiedzUsuńHola !--te ha quedado preciosa la caja:), me encantan tus trabajos,.
OdpowiedzUsuńhttp://lilylop-art.blogspot.com.mx/
Zasłodziłaś ...ale z apetytem obejrzałam Twoje pudełeczko.Bardzo ładnie wygląda- na pewno pomieszczeniu nada ciepło i taki domowy klimat.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :).
Dziekuje, ja widze ja w takiej stylowej kuchni z lat 60tych utzymanej w amerykańskim stylu ;)
UsuńSmakowite pudełeczko, też ostatnio próbuję z decoupage, ale to chyba nie na moje nerwy.
OdpowiedzUsuńoj jak nerwy to lepiej nie hehe
UsuńNaprawdę słodkie :)
OdpowiedzUsuń