Witajcie,
dziś przedstawiam Wam projekt, do którego dosyć długo się zbierałam...
Jaki powód tego całego opóźnienia? Dosyć błahy... Po prostu nie mogłam się zdecydować w jakim stylu chce urządzić sypialnie i w jakiej kolorystyce... A że lubię szybko podejmować decyzje, więc padło na mój ulubiony kolor, którym mogłabym pomalować wszystko ;)
NIEBIESKI
Komoda była starą, ikeowską, pozbawioną charakteru meblerzyną ;)
Ze względu na wieczny brak czasu, szukałam farby, którą mogłabym malować bez uprzedniego przygotowywania powierzchni (zdejmowania starych powłok, szlifowania). Słyszałam o farbach kredowych, ale trochę odrzuciła mnie ich cena i konieczność zamawiania przez Internet.
W Castoranie znalazłam farbę, którą można malować fronty kuchenne bez zdejmowania starych powłok (!). Cudowne oszczędzanie czasu i pewność, że farba będzie się trzymać... Jedynym minusem była ograniczona kolorystyka, ale i z tym można sobie poradzić:) Kupiłam białą farbę i niebieski pigment. Powoli dolewałam pigmentu, aż uzyskałam porządany odcień farby (fajna zabawa swoją drogą hihi).
Zdecydowałam się na zamontowanie uchwytów. Nadało to komodzie charakteru i wyrazu, ale żeby uchwyty znalazły się na swoim miejscu, koniecznością było wywiercenie w szufladach dziur... I tu zaczęły się schody ;)
To był mój pierwszy raz z wiertarką i nie obyło się bez stwierdzenia typu : "O Boże, co ja zrobiłam?!" hehe
Otóż, zamiast wywiercić dwie dziurki, jedna po lewej, druga po prawej, to w swoim cudownym zamyśleniu wywierciłam jedną ...na środku... Hmmm nie pytajcie dlaczego...sama nie wiem haha
Zorientowałam się dopiero po drugiej szufladzie;) Musiałam kupić kit do drewna i zaszpachlować niechciane "ubytki". Po wyschnieciu i przeszlifowaniu nie było śladu ;)
Komodę, po uprzednim odtłuszczeniu benzyną, pomalowałam dwiema warstwami farby. Następnie zamontowałam uchwyty i gotowe! Teraz tylko muszę zdecydowąć jakie lustro powiesić nad komodą i jakimi bibelotami ozdobić "nowe" meble :)
Komodę, po uprzednim odtłuszczeniu benzyną, pomalowałam dwiema warstwami farby. Następnie zamontowałam uchwyty i gotowe! Teraz tylko muszę zdecydowąć jakie lustro powiesić nad komodą i jakimi bibelotami ozdobić "nowe" meble :)