Ok, żeby nie było, że wszystko szare... ;)
Troche beżu, złota, postarzenia i przecierki...
Zaczęlo się od tacy pomalowanej na biało...
Nie cieeerpieee czekać, aż farba wyschnie, więc w międzyczasie zabrałam się za wycinanie anielskiego motywu z serwetki...
Wyciełam same aniołki i kilka "esów floresów", ułożyłam je w odpowiedniej kompozycji
i wzięłam się do naklejania...
Czasami układ motywu na serwetce czy papierze nam nie odpowiada, więc warto powycinać to co nas interesuje a później zrobić kompozycyjny misz-masz i wychodzi perfect :)
Nie zpaomnijcie gdy serwetka wyschnie przeszlifować delikatnie całości drobnoziarnistym bloczkiem ściernym.
Ze złotolem ciężko mi się pracowało, aczkolwiek efekt był wart... Nasączoną gąbką wcierałam złotko we wszystkie kanty i szczeliny, aby trochę postarzyć tacę...
Trochę widać na zdjęciach, jak błyszczy się złotkiem...
Aby zminimalizować złocenia i uzyskać efekt wtopienia się w tło dosyć brutalnie przeszlifowałam całość papierem ściernym, tak żeby było widać miejscami surowe drewno.
Dalszym krokiem jest ozdobienie brzegu tacy napisem "Angel's kiss".
Użyłam szablonu, małej gąbki i złotej farby akrylowej.
Wytapowany napis zobaczycie na kolejnych fotach.
Aby nadać ciekawy, postarzający efekt kropkowania należy przykryć
taśmą malarską główny motyw ozdobny...
...a następnie za pomocą wystrzępionego pędzla namoczonego w brązowej farbie zacząć "pstrykać z włosia pędzla" po całym ozdabianym przedmiocie;)
Aby dopełnić anielskiego wyglądu rączki tacy ozdobiłam złotą taśmą :
Wystarczy polakierować matowym lub wetrzeć bezbawny wosk i gotowe:)