poniedziałek, 23 stycznia 2012

COŚ DLA ULUBIONEJ BLUZKI... ;)

Niby czemu tylko ubranie ma przykuwać uwagę? Aż żal zasłaniać te wieszaczki bluzkami, sukienkami itp... :) ale takie ich przeznaczenie i los ;)

Czarno-biała wersja powstała dzięki gruuubej warstwie jednoskładnikowego crackle, następnie troche decoupage'u i lakierowanie, musze sie przyznać, że to mój faworyt...



A co do wersji blue, to oprocz decoupage, został ozdobiony delikatnymi małymi kropeczkami wzdłuż całego wieszaka. Stylizację dopełniają wsążeczki w dopasowanej kolorystyce.


Byłoby miło mieć wieszak w odcieniu każdej kreacji, która na nim wisi, czyz nie? :) Oba są kilkakrotnie lakierowane, więc gładkie i bez problemu można wieszać na nich delikatne sukienki ;) lub trzymać "na widoku" w przedpokoju w oczekiwaniu na odzienie wierzchne gości ;)

poniedziałek, 16 stycznia 2012

A JEŚLI NIE RÓŻE TO...

A może tulipany? Tak na przywołanie wiosny... Pudełeczko w środku ma przegródki na rozmaite skarby. Zrobione było na zamówienie koleżanki z pracy:) Koniecznie miały być tulipany. Mam nadzieję że na zdjęciach widać delikatne cieniowania z użyciem medium. Aby dopełnić kolorystycznie całość przykleiłam czerwoną wstążkę. Całość wyszła tak dziewczęco i świeżo :)










środa, 11 stycznia 2012

"Take this pink ribbon of my eyes..."

W ramach sprzeciwu co do panującej na zewnątrz "szarzyzny", zamieszczam posta w kolorze pink :)

Może nie jest to do końca moja ulubiona stylistyka, mimo kwiatowych motywów, jednak połączenie pudrowego różu, bieli i kokardek jest tak wdzięczne i pozytywnie nastrajające, że nie mogłam się oprzeć :) Wszelkie romantyczki i różolubne osóbki powinny być zadowolone...



A zdjęcie stylizacji wnętrz, jakie przygotowałam jest tak przytulne, delikatne, kobiece, świeże, że pewnie wiele z Was chciałoby posiedzieć w takim różowym pokoju, gdy na zewnatrz taka szara brzydota :) Ja tam bym chciała... ;)


sobota, 7 stycznia 2012

BLACK, WHITE & GOLDIE

Tym razem chcę Wam pokazać 2 szkatułki, które pomieszczą wszelkie skarby, tudzież bibeloty tego świata ;) Najlepiej prezentują się w sypialni, ale w salonie też znajdą swoje miejsce. Przeglądając googlową galerie różnych stylizacji wnętrz, natrafiłam na kilka, gdzie moje szkatułki świetnie by się "wpasowały w tło" :)

Złotą wersję szkatułki postanowiłam ozdobić tylko wstążką w owym kolorze, bo góra i tak już została zdominowana przez aniołki mające się ku sobie :) Przyklejenie tak dużego motywu stanowiło wyzwanie, niestety nie obeszło się bez małych zagnieceń... Podobno lepszą metodą na poradzenie sobie z dużą serwetką jest posmarowanie klejem powierzchni, zaczekanie aż wyschnie, po czym ustawiamy ładnie naszą serwetkę, kładziemy na nią papier do pieczenia i... zaprasowujemy... Hmmm, sprawdzę to next time :)
Mam predyspozycje do przesadzania w ozdabianiu, bo jak tu się powstrzymać jak tyle różnych świetnych metod jest, a to cieniowanie, kraki-spękania, pasty strukturalne itp., ale w pewnym momencie trzeba powiedzieć - stop - jest dobrze - lakierujemy ;)))  Tutaj jeszcze pokusiłam się tylko o zrobienie na wieczku "postarzających plamek". Zabezpieczyłam taśmą malarską motyw aniołków, zamoczyłam pędzel w brązowej farbie i "pstrykałam" z niego palcem... Efekt dość fajny, ale wszystko wokół miałam w kropkach ;)
Poniżej foto pasującego wnętrza... ( fajnie wybierać wnętrze pod szkatułkę a nie odwrotnie, co nie? Hehehe)
Trochę może monotonna kolorystyka, ale ten styl Glamourrrr, nóżki od stolika "esowato" wygięte, kwiatowe motywy rekompesują :)


Co do drugiej szkatułki, to chciałam zrobić coś oszczędnego w kolorystyce, trochę surowego... Pudełko pasuje do zestawu świeczników, których foto zamieściłam w pierwszym poście, więc mamy komplet :)


Poniżej foto wnętrza sypialni, w której widziałabym swoją szkatułkę...

Podwójna wstążeczka... Ciężko było ją zamontować do szkatułki :)

MÓJ KOT NR 2 TEŻ PASOWAŁBY DO SZKATUŁKI, WIĘC NIECH MA SWÓJ WKŁAD W TEGO POSTA RÓWNIEŻ  HIHI :P  WERSJA --> CICHO-CIEMNY ;)

poniedziałek, 2 stycznia 2012

ZESZŁOROCZNE DEKORACJE

Rok 2011 za nami, oprócz Noworocznych życzeń wszystkiego najlepszego, w ramach podsumowania  minionego roku, chciałam załączyć kilka fot przedmiotów, które udało mi sie ozdobić. Jedne nadal "zdobią" moje mieszkanie, inne podarowałam bliskim, a jeszcze inne były robione na zamówienie :)
Zacznę od czegoś większego formatu...


Stół kupiłam w Ikei. Był surowy, najpierw zabieliłam drewno, następnie po wymyśleniu motywu zabrałam się do malowania, co zajęło mi ok 2 dni, uf uf :)


a tutaj coś dla młodszych...



Z małą nutką orientu... Zużyłam tu prawie całe opakowanie 1składnikowego cracka, aby uzyskać efekt grubych, dużych spękań. Troche decoupage'u, jednakże z racji tych głębokich spękań, gdybym drugi raz robiła szkatułkę, użyłabym lakieru w sprayu...





A teraz coś innego... Moja Mama prosiła mnie żebym namalowała dla Niej obraz w żółtych tonacjach.
Oto co wynikło:


Troche złoceń, duużo 2składnikowego cracka, którego spękania wypełniłam różnego koloru... cieniami do powiek, aniołkowy decoupage...


A na koniec konwaliowy chustecznik. Sporo cieniowań, jeszcze wtedy nie wiedziałam jakim cudownym "przyjacielem" jest medium opóźniające, więc cieniować tzreba było z zegarkiem  w ręku póki farby mokre :)
Decoupage konwaliowy i recznie malowane esy floresy... Oczywiście milion warstw lakieru na koniec...




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...